O tej kartce sama nie wiem co sądzić. Chwilami jestem zachwycona a za chwilę podłamuję się, że jest do kitu. Pocieszam się, że miało być fajnie, tzn. sama koncepcja w głowie wyglądała super i trochę pracy, doświadczenia, no i może pewnego dnia... terefere, nie? Pożyjemy, zobaczymy.
Swoją drogą czas leci... W październiku NAM strzeli 5 rocznica ślubu....
Śliczna jest, czego chcesz od niej:)
OdpowiedzUsuńJa też w październiku świętuję rocznicę ślubu, lae chyba Ci nie powiem którą;)hehhe
bardzo subtelna i delikatna!podoba mi się:) pozdrawiam wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie bardzo..delikatna .śliczne kwiaty ,Piekna..Mi w październiku dokładnie 17- stego 12 lat ..oj leci ...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Candy :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Moim zdaniem nic jej nie brakuje!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak kwiatuchy się tak wysypują, wyglądają gdzieś sobie i "mrugają" do oglądającego.
Przepiękna kartka: wytworna i pełna wdzięku!