Jak angina zaczęła odpuszczać, to i robić mi się zachciało. Na pierwszy ogień rzucam najbliższą memu sercu kartkę dla mojego Tatusia z takim tekstem, który jest na swoim miejscu aby poruszyć starsze serduszko mojego Ojczulka :)
A teraz to co wyszło... przy okazji :)
Kasiu, świetne kartki:) tekst bardzo mi się podoba:) A jak przeszłam dalej i zobaczyłąm motylka....ach- mam ten wykrojnik, tylko póki co nie mam gdzie wyciąć;)
OdpowiedzUsuńTekst przepiękny! Kartki oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńśliczne karteczki :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne ..a motyl zapiera dech...
OdpowiedzUsuńPiękne kartki
OdpowiedzUsuńależ świetne te kartki! zwłaszcza pierwsza;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kartki!
OdpowiedzUsuńTa tatusiowa podbiła moje serce...
Ale z motylem też jest bajeczna!
Tylko podziwiać...