Z tymi koralikami po prostu mnie natchnęło. Jakkolwiek z poprzedniej jestem średnio zadowolona, to tą na prawdę lubię. I w zasadzie pasuje i na chrzest/komunię/ślub, więc jeszcze jest bez-tekstowa :)
Wkrótce imieniny Joanny, siostry męża... z wyprzedzeniem, co by potem znowu nie pluć sobie w brodę, że "no kurcze, no nie zdążyłam, noooo" - jak to zwykłam robić :D
Skromnie... jak zawsze :/
Co to za minka? To co, że skromnie, musisz pokochać swój styl:) Wiem coś o tym, zwłaszcza, jak oglądam blogi zdolniach, wtedy zwykle się dołuję... Tobie życzę oderwania od tego-jeśli robienie kartuch sprawia Ci przyjemność, radość, to RÓB TO! Ściskaczki na lepszy humor!
OdpowiedzUsuńBTW, mnie się podobają Twoje kartki, serio serio!:)
OdpowiedzUsuńśliczne obie:) Buziaki
OdpowiedzUsuńsliczne karteczki, zwłaszcza ta biała:)
OdpowiedzUsuńLubię prostotę i skromność, zwłaszcza w przypadku kartek na takie okazje jak ślub czy komunia. Piękna wyszła, elegancka. A imieninowa cieplejsza, swobodniejsza, znać po niej ciepłe myśli.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, pierwsza zwłaszcza:)
OdpowiedzUsuń