2013/06/02

Fabulous vacation

Zawsze marudziłam, że brakuje mi jakiejś siódmej klepki, więc nie nadaję się do scrapowania.
Dzisiaj wiem, że sama, dobrowolnie się ograniczałam. Ze scrapowaniem jest jak ze śpiewaniem - każdy może. Czasem wyjdzie lepiej, czasem gorzej ale liczy się przede wszystkim zabawa i radość. Czyż nie? :)

Poniżej wspomnienia z cudownego pobytu w Hurghadzie, które udało mi się ubrać w mini album.












5 komentarzy:

  1. super
    i zgadzam się co do tej zabawy i radości ze scrapowania - święta prawda

    OdpowiedzUsuń
  2. super pamiątka :) rób albumy i nie marudź :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeslicznie Ci to wyszlo. Ja bym tez chciala taki album zrobic mojemu syneczkowi, ale nie wiem jak sie za to zabrac

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny!!! takie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za odwiedziny i każde pozostawione po sobie słowo :)