2010/04/26

Sobotni wypad

Porwałam w sobotę biedną i schorowaną Ludeczkę na craftshow mi... tam ją niedobra zostawiłam... (wybaczysz, Luduś, prawda?) bo i Domi uciekła i musiałam ją gonić... Oczywiście z tego wszystkiego na Craftshow zdjęć porobiłam: 1 - jakoś tak wyszło i to właściwie Ludka pomogła mi zrobić użytek z aparatu bo ślicznie zapozowała. No, więc byłyśmy na Craftshow :D Dowód? Proszę bardzo:


a tu efekt mojej gonitwy za Caffeiną Ddoll (zwiała do Galerii Krakowskiej) :)


lodziara ;)))))) :*

No i tak właściwie fajnie było :)

4 komentarze:

  1. o rany, nawet przyzwoicie wyszłam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakbym wiedziała, że będziesz je publikowac, to bym Ci je skasowała :P
    i nie uciekła, tylko się spóźniłaś :P
    ale super było Cię spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty, Caffeina ;) nie wolno kasować, jasne? ;) Was też było superowo spotkać :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za odwiedziny i każde pozostawione po sobie słowo :)