Porwałam w sobotę biedną i schorowaną Ludeczkę na craftshow mi... tam ją niedobra zostawiłam... (wybaczysz, Luduś, prawda?) bo i Domi uciekła i musiałam ją gonić... Oczywiście z tego wszystkiego na Craftshow zdjęć porobiłam: 1 - jakoś tak wyszło i to właściwie Ludka pomogła mi zrobić użytek z aparatu bo ślicznie zapozowała. No, więc byłyśmy na Craftshow :D Dowód? Proszę bardzo:
a tu efekt mojej gonitwy za Caffeiną Ddoll (zwiała do Galerii Krakowskiej) :)
lodziara ;)))))) :*
No i tak właściwie fajnie było :)
o rany, nawet przyzwoicie wyszłam:)
OdpowiedzUsuńchyba Ci podkradnę;)
OdpowiedzUsuńjakbym wiedziała, że będziesz je publikowac, to bym Ci je skasowała :P
OdpowiedzUsuńi nie uciekła, tylko się spóźniłaś :P
ale super było Cię spotkać :)
Ty, Caffeina ;) nie wolno kasować, jasne? ;) Was też było superowo spotkać :D
OdpowiedzUsuń